Finansowanie e-commerce w 2025 roku: Co oznacza globalny wzrost do 6,86 biliona dolarów?
W kwietniu 2025 opublikowano nowe dane w raporcie Worldwide Retail Ecommerce Forecast 2025. Prognozy są jasne: wartość globalnego rynku sprzedaży internetowej ma w tym roku osiągnąć 6,86 biliona dolarów, co oznacza wzrost o 8,3% względem 2024 roku. To nie tylko rekordowy wynik, ale także ważny sygnał dla firm prowadzących działalność online – i dla tych, które chcą w ten rynek wejść.
Ale co dokładnie wynika z tych danych? Jakie regiony napędzają ten wzrost? Co to oznacza dla strategii sklepów internetowych? I dlaczego finansowanie e-commerce staje się jednym z kluczowych elementów sukcesu?
Globalny kontekst: kto rośnie najszybciej?
Zgodnie z raportem, wzrost e-commerce w 2025 roku napędzają głównie trzy rynki:
-
Chiny – nadal lider, z wartością e-commerce przekraczającą 3 biliony USD rocznie. Wzrost zwalnia, ale rynek jest już olbrzymi i dojrzały.
-
USA – prognozowany wzrost o 10% rok do roku, z wynikiem przekraczającym 1,5 biliona USD.
-
Indie i Ameryka Południowa – rynki rozwijające się, które rosną dynamicznie (ponad 15% r/r), choć z niższej bazy.
E-commerce staje się coraz bardziej zglobalizowany. Lokalne marki muszą liczyć się z tym, że ich konkurenci – i klienci – niekoniecznie mieszkają w tym samym kraju.
Struktura sprzedaży: nie tylko B2C
Warto zaznaczyć, że raport nie ogranicza się wyłącznie do klasycznego modelu B2C. Coraz większy udział w rynku mają:
-
handel B2B online, zwłaszcza w sektorach przemysłowych i technologicznych,
-
sprzedaż przez platformy marketplace (Amazon, Alibaba, Shopee),
-
handel społecznościowy, czyli zakupy przez TikToka, Instagram czy inne kanały social media.
To oznacza, że e-commerce przestał być tylko domeną sklepów sprzedających buty czy kosmetyki – i że model biznesowy oraz potrzeby kapitałowe różnią się w zależności od segmentu.
Rosnące oczekiwania klientów
Raport wskazuje również na zmieniające się zachowania konsumentów:
-
szybkość dostawy jest teraz ważniejsza niż cena (szczególnie w USA i Europie),
-
personalizacja oferty – klienci oczekują dopasowanych rekomendacji i komunikacji,
-
wielokanałowość – zakupy zaczynają się na jednym urządzeniu, a kończą na innym,
-
przejrzystość i bezpieczeństwo – szczególnie istotne w kontekście danych i płatności.
W praktyce oznacza to rosnące wydatki po stronie sprzedawców: na logistykę, technologię, UX i obsługę klienta. I właśnie w tym miejscu pojawia się temat finansowania e-commerce.
Dlaczego finansowanie e-commerce staje się kluczowe?
Sklepy internetowe działają w środowisku o bardzo krótkim cyklu decyzyjnym. Kampania reklamowa na TikToku może wygenerować nagły skok sprzedaży w ciągu 48 godzin. Produkt może stać się viralowy w jeden weekend. Ale bez środków na szybkie skalowanie – np. zwiększenie nakładów na reklamę, produkcję czy logistykę – okazja może przepaść.
Z danych rynkowych wynika, że:
-
ponad 40% małych i średnich e-sklepów zgłasza ograniczony dostęp do klasycznego finansowania bankowego,
-
średni czas oczekiwania na kredyt dla firm w Polsce przekracza 3 tygodnie,
-
tylko 1 na 3 firmy planuje inwestycje w rozwój w najbliższych 6 miesiącach – głównie z powodu ograniczeń finansowych.
Elastyczność zamiast dokumentów: nowe podejście do finansowania
W odpowiedzi na tę sytuację rośnie popularność finansowania opartego na przychodach – czyli rozwiązań, które pozwalają firmom uzyskać środki „na już”, bez twardych zabezpieczeń, raportów BIK czy prognoz kwartalnych.
Takie finansowanie:
-
bazuje na danych ze sprzedaży online,
-
rośnie lub maleje w zależności od wyników sklepu,
-
nie wymaga angażowania kapitału właścicielskiego ani długiego procesu kredytowego.
To rozwiązanie idealnie wpisuje się w potrzeby firm, które muszą działać dynamicznie – zwłaszcza w sezonach sprzedażowych (Black Friday, święta) albo przy uruchamianiu kampanii reklamowych.
Praktyczne wnioski dla właścicieli sklepów
W 2025 roku przewagę zyskają ci, którzy potrafią działać szybko – i mają dostęp do środków w momencie, gdy są one najbardziej potrzebne.
Oto trzy kluczowe wnioski z raportu, które warto mieć na uwadze:
-
Skala nie wystarczy. Nawet duży rynek nie gwarantuje sukcesu bez elastyczności.
-
Trendy są krótkotrwałe. Szybkość reakcji to często jedyna różnica między zyskiem a stratą.
-
Zdolność do inwestowania „tu i teraz” może zdecydować o przewadze nad konkurencją.
Jak Erbeo odpowiada na potrzeby e-commerce: elastyczne finansowanie bez czekania
W Erbeo wspieramy firmy e-commerce, które chcą działać dynamicznie i nie tracić czasu na zbędne formalności. Nasze finansowanie oparte na przychodach to:
-
brak raportów BIK i twardych zabezpieczeń,
-
analiza realnych danych sprzedażowych,
-
szybki dostęp do środków – nawet w ciągu 48 godzin.
Jeśli Twój sklep działa, kampania przynosi wyniki, a produkt zaczyna się sprzedawać – nie powinieneś czekać tygodniami na decyzję banku.
Podsumowanie
Rynek e-commerce w 2025 roku osiąga historyczne wartości. Ale nie liczby będą decydować o sukcesie, tylko zdolność do szybkiego działania. A to – jak pokazuje praktyka – zależy dziś od prostego pytania:
Czy masz dostęp do elastycznego finansowania, kiedy naprawdę go potrzebujesz?